Zdrowie psychiczne człowieka, zdrowa psychika, higiena psychiczna, zdrowie psychiczne jako wartość, psychika a zdrowie

Większość osób, które zdradzają, nigdy nie przyznaje się do swoich romansów, bo boją się konsekwencji. Jednak powiedzenie prawdy nie musi oznaczać końca związku.

Według badań, do zdrady przyznaje się co szósta Polka i co trzeci Polak. Seksuolodzy twierdzą, że tak naprawdę statystyki mogą być jeszcze wyższe, bo wiele osób zdradę wypiera ze swojej świadomości albo się do niej nie przyznaje. Badacze szacują, że nawet co czwarta Polka i co drugi Polak mogą być niewierni.
Zwłaszcza po wakacjach do gabinetów psychoterapeutów trafia mnóstwo osób zmagających się z tym problemem. Przychodzą pary, zdradzeni partnerzy, ale także ci, którzy sami wdali się w romans i nie wiedzą, jak sobie z tym poradzić. Niektórzy zdecydowanie chcą odejść i zacząć nowe życie, inni zaś próbują ratować małżeństwo. Zdrada nie musi być końcem związku. Może mieć nawet na niego dobry wpływ, jeśli tylko wyciągniemy z niej odpowiednie wnioski.
Mózg chce się przyznać

Większość osób, mających romans, sądzi, że ich skok w bok nigdy nie wyjdzie na jaw. – Ale tak naprawdę około 85 proc. zdradzających podświadomie dąży do tego, by mąż lub żona dowiedzieli się o tym ich „drugim życiu” – twierdzi Tanya Mayers, angielska psycholog. – Nawet ci, którzy tworzą piętrowe kłamstwa, by tylko nie odkryto romansu, w gruncie rzeczy chcą, żeby to się skończyło. A dokładniej: chce tego ich mózg, który źle znosi ciągłe napięcie, strach, rozdarcie i huśtawkę emocjonalną. Tylko socjopaci i osoby z poważnymi zaburzeniami osobowości bez problemu radzą sobie w takiej sytuacji. Twierdzą nawet, że dopiero teraz są naprawdę szczęśliwe, bo nowy partner zaspokaja ich potrzeby. Większość zdradzających i utrzymujących to w tajemnicy reaguje jednak zaburzeniami snu, wybuchami agresji, nerwicami. Ich mózg domaga się wyklarowania sytuacji – dodaje. Tanya Mayers, rozmawiając ze zdradzającymi o chwilach, gdy ich niewierność wyszła na jaw, najczęściej słyszała słowo „ulga”. Bo wreszcie kończy się podwójne życie.
Zabiorę sekret do grobu